Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
asakku
Generał Dywizji
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:30, 26 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
- Mój dziadek był spadochroniarzem i kiedyś...
- Niech zgadnę! Skoczył i mu się spadochron nie otworzył!
- No. I wyobraź sobie spadł z tej wysokości. Gruchnął o ziemię. Wstał. Otrzepał się. I umarł.
- UMARŁ???
- A to że wstał i się otrzepał to cię nie dziwi?
Marian pocieszał Stefana:
- Znałem kiedyś kolesia, który tak jak ty miał długi. Zaparkował na krawędzi przepaści, zagroził że zjedzie i od tego czasu wyszedł na prostą.
- To co się stało że zmienił zdanie?
- Pasażerowie tego autobusu zrobili zrzutkę.
Moja żona zaczęła dziś wrzeszczeć:
- Odchodzę! Wyprowadzam się do mamusi! Nie mogę znieść tego, że śmiejesz się ze mnie, że jestem gruba!
- Spoko, wyjmij walizkę to spakuje Ci kanapki na drogę - odpowiedziałem.
- Hejka!
- Nie mogę z tobą rozmawiać, albowiem jestem niestabilny emocjonalnie!
- To znaczy? Powiedz normalnie...
- Spier*alaj!!!
- Wyobraź sobie, że istnieje świat bez internetu.
- Poważnie?!
- Serio, serio!
- Dawaj linka!
Rodzice pytają swoje pięcioletniego synka:
- A chciałbyś może braciszka albo siostrzyczkę?
- Nie. Sam wam dam radę.
Lokalna społeczność jednej z dzielnic Białegostoku pozostaje w głębokim szoku po tym, jak policja na zapleczu dzielnicowej biblioteki odnalazła ogromne, nielegalne składowisko broni i granatów. Żaden z mieszkańców nie miał pojęcia o tym, że jest tu biblioteka.
Spotkały się dwie blondynki:
- Co u ciebie, Mariolu?
- A wiesz, nie może być lepiej. W końcu między mną i Marcelem zaczyna się układać, wkroczyliśmy chyba w nowy etap naszego związku.
- Poważnie? No to super.
- Noo, ostatnio nawet w dyskotece, po jednej z awantur, dostałam od niego tulipana... z Tyskiego.
- Napijesz się?
- Jasne! Co proponujesz?
- Kawę.
- A... Nie, dzięki, jestem niepijący...
U japońskiego krawca:
- Uszyjmikimono!
- Nichuja!
- Cimu!
- Nicinima!!!
Skończyły się wędkarzowi robaki, a brania nawet jednego nie było. Spojrzał na puszkę - na niej napis: "Czerwony robak". Niewiele myśląc zaczepił puszkę na haczyk, zarzucił. Nie minęło 15 sekund - branie! Wyciąga wędkę, na haczyku zaczepione polano, a na nim napis: "Zajebisty leszcz".
Dwóch naj***nych grabarzy wiozło zwłoki z kostnicy do domu pogrzebowego. W drodze zwłoki wypadły z karawanu na ulice, ale grabarze byli tak pijani, że tego nie zauważyli. Po zwłokach przejechał pijany kierowca, zatrzymał się i myśli "ja pie**olę, dostanę z 8 lat za potrącenie kogoś po pijaku.", ale na szczęście działo się to nieopodal jednostki wojskowej. Kierowca podniósł zwłoki i przerzucił przez ogrodzenie na teren jednostki. Tam pijany wartownik przestraszony tym, że ktoś przeskakuje ogrodzenie wpakował w intruza cały magazynek. Podchodzi do trupa i myśli: "Ja pie**olę, dostanę z 10 lat za warte po pijaku, a do tego nieuzasadnione użycie broni.", przerzucił zatem zwłoki z powrotem na ulicę. Chwilę później przejeżdżała tamtędy karetka i pijana ekipa karetki widząc człowieka na ulicy stwierdziła "ej, co będziemy dalej zapie**alać, bierzemy tego i wracamy na bazę." tak też zrobili, reanimując trupa przez całą drogę do szpitala, gdzie przekazano go pijanemu chirurgowi, który akurat miał dyżur. Chirurg rozpoczął operację, a ekipa karetki siedziała na korytarzu paląc szluga. Minęła godzina, dwie, trzy, w końcu chirurg wychodzi z sali operacyjnej i mówi:
- Będzie żył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
asakku
Generał Dywizji
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:07, 03 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Jaki jest szczyt skąpstwa?
Puścić strzałkę na Skypa
Przepis na karpia po żydowsku:
- kupić karpia
- sprzedać drożej.
Facet puka do drzwi jasnowidza.
- Kto tam?
- Aaa... Do dupy z takim jasnowidzem!
Na czym śpi pedofil ?
Na jasiu.
Lodzik od brzydkiej laski jest jak wspinaczka skałkowa.
Będzie dobrze tylko nie patrz w dół.
Kilka lat temu zostałem wykopany ze szkoły. Dyrektor przyłapał mnie jak w parku strzelałem palcówkę jednej dziewczynie z mojej klasy.
Kiedy opuszczałem szkołę, dyrektor powiedział, że mu przykro, gdyż uważa, że byłem najlepszym nauczycielem matematyki jakiego szkoła kiedykolwiek posiadała.
Co zrobić po stosunku z głuchoniemą dziewczynką?
Połamać jej rączki, żeby nikomu nie powiedziała.
Jedzie pasażer taksówką i chwyta taksówkarza za ramię żeby powiedzieć mu gdzie ma się zatrzymać. Nagle ten wpada w poślizg, ledwo wyhamował, a pasażer go pyta:
- Panie co pan taki nerwowy?
- Bo ja robię jako taksówkarz dopiero pierwszy dzień... wcześniej pracowałem w zakładzie pogrzebowym jako kierowca karawanu.
Porucznik Rżewski i Natasza Rostowa jadą konno przez wiejskie okolice:
- Poruczniku, jaka piękna łąka! Niech pan zgadnie, co ja tam widzę?
- Dupę.
- A fe, poruczniku! Widzę rumianki!
- Jak romantycznie! Dupa wśród rumianków!
Zmartwiony myślą o śmierci facet przychodzi do lekarza i pyta:
- Panie doktorze, jeżeli ja przestanę pić, palić i pieprzyć - to czy ja będę dłużej żył?
- Pewnie! odpowiada doktor, tylko po co?!
-Czy oskarżony przysięga mówić prawdę,całą prawdę i tylko prawdę ?
-Przysięgam.
-Co oskarżony ma w takim razie do powiedzenia?
Na to oskarżony:
-Wysoki sądzie, przy ograniczeniach ,które zostały właśnie na mnie nałożone, raczej nic.
- Oskarżony jest bardzo inteligentnym człowiekiem.
- Dziękuję, proszę wysokiego sądu. Z pewnością odwzajemniłbym komplement, gdybym nie był pod przysięgą.
Reporter na ulicy pyta przechodnia:
- Pali pan?
- Palę.
- Wie pan, że to niezdrowe?
- Wiem
- Ile pan ma lat?
- Sześćdziesiąt.- Od jak dawna pan pali?
- Zacząłem już w wieku dwunastu lat.
- Proszę pana. Czy zdaje pan sobie sprawę, że gdyby pan te pieniądze, które przez ten czas, który pan pali i wydał na papierosy, zaoszczędził. To teraz przykładowo kupiłby pan za nie np. tego Mercedesa SLK, który tam stoi?
- A pan pali?
- Nie.
- A ma pan taki samochód?
- No... nie mam.
- No widzi pan. A ja palę i to jest mój Mercedes.
Podobno autentyk.
Jeden z moich kumpli ma bardzo charakterystyczną cechę: najpierw mówi, potem myśli. Do tego dochodzi jeszcze całkowity brak ogłady towarzyskiej. Nie zrozumcie mnie źle, nie jest debilem ani ćwierć-inteligentnym chamem. Po prostu totalnie brak mu wyczucia.
Wracaliśmy któregoś wieczora od wspólnych znajomych. Polało się trochę wódki, więc humory dopisywały... Do czasu.
W pewnym momencie mijaliśmy młodego faceta na wózku inwalidzkim. Miał na sobie białą bluzę z kapturem i logiem Assassin's Creed na piersi. Gdy kumpel go zobaczył, zatrzymał się, poklepał po ramieniu i spytał:
- I co? Nie wyszedł ci skok wiary?
Matka z kilkuletnim gówniarzem wlecze się samochodem za śmieciarką . Nagle ze śmieciarki wypadło dildo i odbiło się od przedniej szyby . Po chwili konsternacji kobieta mówi do dzieciaka:
- Widziałeś synku? To chyba komar!
Na co dziecko odpala:
- Jeszcze nigdy nie widziałem komara z takim wielkim ch*jem !
- Jak nazywa się Indianin, który dużo się onanizuje?
- Fapacz.
- Dzień dobry. Poproszę Butapren.
- Co, narkoman?
- Nie, but mi się rozerwał.
- I co, myślisz, że jak się kleju nawąchasz, to się zrośnie?
Byłem wstrząśnięty gdy dowiedziałem się, że żona mnie zdradza. Na szczęście bardzo pomogła mi wiara. Przeszedłem na islam i ukamienowałem sukę następnego ranka.
W kobiecym piekle wszyscy faceci to pedały.
W męskim też.
Do małej dziewczynki podchodzi bandyta:
- Ej, mała, a jak ci odetnę paluszek, to ile ci zostanie?
- Tsy...
- Trzy? Jak to trzy!?
- A, bo pan jus do mnie podchodził...
Jeśli uważasz, że twoja żona ma poczucie humoru - to spróbuj usypać ścieżkę z płatków róż prowadzącą do zlewozmywaka z brudnymi naczyniami.
Parka wchodzi do restauracji, Siadają przy stoliku i zamawiają jedzenie. Przy barze siedzi jakiś koleś i z góry na dół ogląda dziewczynę, a kiedy jej chłopak wychodzi przysiada się do stolika i mówi jej prosto w oczy:
- Chciałbym ssać i gryźć Twoje sutki a później nalać tequili do c*pki i wypić ją przez słomkę.
W tym momencie jednak chłopak wraca z ubikacji, a facet na swoje miejsce przy barze.
- Widzisz?! Widzisz tego chama tam?! Powiedział że chce ssać moje sutki!
Chłopak wk***iony rzuca ścierą o stolik i podnosi się z krzesła.
- Czekaj! Powiedział jeszcze że chce zalać moją c*pkę tequilą i wypić ją przez słomkę!
Na te słowa koleś zbladł i usiadł z powrotem na krzesło.
- No...ale...nic nie zrobisz?!
- Kochanie, wybacz ale nie chce mieć do czynienia z kimś kto potrafi wypić tyle tequili.
Wróciłem z pracy do domu i od progu moja dziewczyna zaczęła na mnie krzyczeć i uderzać pięściami.
- Jak mogłeś?! Jak, k***a, mogłeś?! Zerżnąłeś moją siostrę, ty draniu!
- Przepraszam. Przyjechałem do pracy a ona leżała tam nago. Jestem tylko człowiekiem. Co niby miałem zrobić?
- pie**oloną sekcję zwłok! - odpowiedziała.
- Czemu negatywnie oceniasz nowego Battlefield, skoro nie grałeś?
- Nie oceniam negatywnie, ale poprzednie wersje średnio mi się podobały.
- To tak jakby przelecieć starszą siostrę i powiedzieć, że młodsza też będzie się słabo r*chała...
Wk***iony koleś wpada do baru z pistoletem , krzycząc od progu
- Kto r*chał moją żone ?!?!
Z tyłu sali słychać głos
- Oj Stary , zabraknie CI kul ...
Poszedłem wczoraj na basen i pytam:
- Ile za dwójkę dzieci?
- 15zł
- A będę mógł sobie wybrać czy dostanę losowo?
- Cześć stary! Kopę lat! Co u Ciebie słychać? Nadal się spotykasz z tą śliczną blondynką?
- Daj spokój, ta historia skończyła się tragicznie 8 lat temu.
- O mój Boże, co się stało?
- Pobraliśmy się i mamy trójkę dzieci.
W drobny mak rozbiła męską logikę, po tym jak przez 40 minut usiłowała wytłumaczyć policjantowi drogówki brak prawa jazdy. Prawo jazdy zostawiła w innej torebce, ponieważ wczoraj miała inne buty.
Wskazałem kumplowi dwóch pijanych żuli siedzących naprzeciw nas i powiedziałem: "Staryyyy, tak będziemy wyglądać za 10 lat!". A on odpowiedział: "Staryyyy, to lustro nad barem".
Mój bank lubi wysyłać mi sms'y ze stanem środków na moim koncie...
W sumie to jest to naprawdę fajna funkcja, ale dopisek "ROTFL" przy ostatnim to już chyba lekka przesada.
Mieliśmy być drugą Japonią - od tego czasu Japonia zadłużyła się na 200% PKB. Mieliśmy być druga Irlandią - od tej obietnicy zjechali z +6 na -3% wzrostu PKB. Mieliśmy być drugą Kalifornią - ich budżet stanął na skraju bankructwa. Po obietnicy bycia drugą Norwegią Norwegowie nerwowo przeliczają zapasy gazu i ropy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
asakku
Generał Dywizji
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 12:30, 12 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Gość chciał rozweselić żonę przechodząca właśnie TE DNI, zadając jej pytanie:
- Ile kobiet, ze stresem przedmiesiączkowym, jest potrzebnych by wymienić przepaloną żarówkę?
Odpowiedź żony brzmiała:
- Jedna! Tylko jedna! A wiesz DLACZEGO? Ponieważ jest jeszcze ktoś w tym domu, kto wie JAK wymienić przepalona żarówkę! Wy, mężczyźni byście się nawet nie zorientowali, że jest PRZEPALONA! Siedzielibyście w ciemnościach TRZY DNI, zanim byście zrozumieli, że coś K***A jest nie tak! A jeśli to już zrozumiecie, to nie jesteście w stanie znaleźć w domu zapasowej żarówki, pomimo tego, ze od 17 lat SĄ ZAWSZE w tej samej p*********j szafce !
A jeżeli już stałby się CUD i w jakiś niewytłumaczalny sposób znajdziecie w końcu te pi****lone żarówki, to przez dwa je**ne dni problemem nie do pokonania będzie POSTAWIENIE KRZESŁA pod żyrandolem i WYMIENIENIE tej PI****LONEJ ŻARÓWKI.
Kolejne DWA ku****kie dni zajmie wam ODSTAWIENIE tego je****go KRZESŁA z powrotem na miejsce! A w miejscu gdzie stało, i tak na podłodze zostanie pi****lony, PUSTY, ZGNIECIONY KARTONIK po wkręconej, nowej żarówce bo wy nigdy k****a, ale to NIGDY NIE POTRAFICIE po sobie posprzątać! Gdyby nie my, to byście do usranej śmierci brnęli po pachy w śmieciach, i dopiero gdyby zginął wam PI****LONY PILOT OD TELEWIZORA, zatrudnilibyście pod hasłem:
"AKCJA RATUNKOWA" całą pi****loną armię do tego je***ego sprzątania!
I TAK KU**A DO ZAJE***IA, CAŁE ŻYCIE Z KRETYNAMI..
I tu nastąpiła chwila ciszy po której mąż usłyszał:
- Przepraszam kochanie, o co pytałeś?
Mąż wraca późno do domu. Żona leży już w łóżku, więc mąż szybko się rozbiera i przytula się do niej. A żona:
- Boli mnie głowa...
- Umówiłyście się dzisiaj, czy co?!
Kapitan Titanica wchodzi do sali balowej i oznajmia pasażerom:
- Mam dwie wiadomości - dobrą i złą. Od której mam zacząć?
- Od złej.
- Za chwilę nasz statek zatonie.
- A ta dobra?
- Dostaniemy 11 Oskarów!
Pani na lekcji pyta dzieci :
-Dzieci kto to napisał: A niechaj narodowie wżdy postronni znają Iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają
Podnosi rękę Małgosia i mówi:
-Mikołaj Rej, prosze Pani.
-Brawo Małgosiu, w nagrodę jestes zwolniona z reszty lekcji i możesz iść do domu.
-Nie dziękuje proszę Pani, ja jestem Żydówką, a my chcemy czerpać z życia jak najwięcej wiedzy dlatego chce zostać.
-No skoro tak to dobrze.
Nastepnie pani zadaje pytanie klasie:
-Dzieci a kto napisał to: A słońce Prawdy wschodu nie zna i zachodu??
Podnosi ręke Krzysio i mówi:
- Adam Mickiewicz, prosze pani.
-Brawo Krzysiu, w nagrode jestes zwolniony z reszty zajęć i możesz iśc do domu.
Na to Krzysiu mówi:
-Nie ja również dziękuję i również jak Małgosia jestem Żydem i wolałbym zostać na zajęciach.
po tym zdaniu gdzieś z końca klasy ktoś krzyknął:
-Żydzi do gazu!
Oburzona pani mówi:
-Kto to powiedział?
Wstaje Jasiu i mówi:
-Adolf Hitler, do widzenia!
Warszawa. Skrzyżowanie. Stojącym w korku automobilistom młody chłopak rozdaje ulotki agencji towarzyskiej.
- Młody, a wiesz, że w naszym kraju prostytucja jest zakazana? - pyta jeden z kierowców?
- A skąd pan przyjechał?
Masturbacja nie jest przestępstwem. Masturbacja w ogródku przedszkolnym przed grupką dziec... no cóż.. to co innego.
Idę sobie spokojnie ulicą, nagle podchodzi do mnie dwóch gliniarzy. Jeden mówi:
- Pan będzie świadkiem.
Coś mnie podkusiło i odpowiedziałem:
- Postanowiliście zalegalizować swój związek?
Widziałem dziś kobietę wyprowadzającą psa na spacer - jej małe bydle zasrało pół chodnika.
Powiedziałem "Lepiej to posprzątaj, jeśli nie chcesz solidnej kary."
Odkrzyknęła do mnie "Przecież widzisz, że Fifi ma sraczkę, niby jak to sobie wyobrażasz?"
W milczeniu podałem jej słomkę.
Proszę pamiętaj, że choćbyś nie wiem jaki ciężki miał dzień, i choćbyś znalazł się w nie wiem jak ciężkiej sytuacji... pamiętaj... u mnie wszystko zaje*iście!!!
Spytałem wczoraj wieczorem jednego z klientów restauracji:
- Przepraszam najmocniej, ale czy to Pan jest właścicielem tego różowego garbusa z leopardzimi pokrowcami na siedzenia, z pluszowymi kostkami do gry wiszącymi na lusterkach?
- Tak, to ja.
- DLACZEGO???!!!
Piłkarska reprezentacja Anglii odwiedziła w dniu dzisiejszym, swoim ostatnim na ziemi południowoafrykańskiej, dom dla sierot w Kapsztadzie.
"Jeszcze nigdy nie widziałem tylu smutnych, pozbawionych nadziei twarzy" -
skomentował to spotkanie Jamal – 7-letni mieszkaniec ośrodka.
Spotyka się po kilku latach dwóch znajomych:
- Jak leci?
- Nie najgorzej! Jak się czuję kiepsko - przyjeżdża pogotowie. Jak się czuję dobrze - przyjeżdża policja...
Luksemburg.
- Jacques, co dziś robisz?
- Wybieram się na wycieczkę rowerową po kraju.
- A po obiedzie?
Spięcie na drodze. Wkurzony facet:
- Kobieto, robiłaś kiedyś prawo jazdy?!
- Więcej razy od Ciebie, debilu!
Dlaczego Smuda jako jedyny trener na meczach jest w dresie?
.
Żeby było mu łatwiej sp***alać przed kibicami po meczu
- Te wszystkie flagi na samochodach sprawiają, że jestem dumny ze swojego kraju!
- Ale Chan, to flagi Polski, a Ty jesteś Chińczykiem.
- Wiem. Spójrz na metki.
Pytanie dnia: Z jakiego Euro Grecy odpadną szybciej?
Oglądałem film z córką kiedy odwróciła się do mnie i spytała
"Czy ta kobieta umrze tatusiu?"
Odparłem "Cóż kochanie, sądząc po rozmiarze fiuta tego konia, jest to całkiem prawdopodobne"
W przerwie meczu Polska - grecja
Smuda- no chłopaki tego się już nie da przegrać
drużyna – Co, my nie damy rady??
A jednak mam coś z kobiety...
Gdy wchodzę do sklepu monopolowego wpadam w szał zakupów.
W Warszawie wzorcowym budynkiem bez barier jest Sejm. Nie ma takiego stopnia upośledzenia, który uniemożliwiłby dostanie się tam.
Według najnowszych statystyk 98% czarnych mężczyzn preferuje seks pod prysznicem.
Pozostałe 2% nigdy nie było w więzieniu.
Przychodzi facet do apteki i prosi o prezerwatywy
A- jaki rozmiar prezerwatyw
F- jakie są ?
A- zapraszam za kotarkę tam jest deseczka z 5 otworkami wsadzi Pan w dziurkę i powie jaki numer jest odpowiedni.
Facet wchodzi za kotarkę , wraca do aptekarki po pewnym czasie razem z deseczką.
F- Prezerwatyw nie będę brał , poproszę deseczkę.
Pewnego pięknego dnia trzech znajomych postanowiło wybrać się na przejażdżkę do Meksyku. Ostro popili i obudzili się na wielkim kacu w więzieniu. Okazało się, że zostali skazani na śmierć za jakąś zbrodnię, której żaden z nich nie pamiętał z uwagi na ostrą imprezę tego dnia. Posadzili pierwszego z nich na krześle elektrycznym i pytają o ostatnie słowo, na co koleś:
- Jestem głęboko wierzącym Katolikiem i wierzę, że Bóg mnie ocali bo nie popełniłem żadnej zbrodni.
Włączyli prąd i nic. Krzesło nie zadziałało, strażnicy stwierdzili, że faktycznie Bóg go ocalił i go wypuścili. Posadzili na krześle drugiego i znowu pytają o ostatnie słowo.
- Jestem prawnikiem i wierzę w instytucje prawa i głęboko pojętą sprawiedliwość, dlatego wierzę, że jestem niewinny i powinienem zostać wypuszczony.
Strażnicy pokiwali głowami i włączyli prąd. Jak poprzednio nic się nie stało, strażnicy wypuścili prawnika i posadzili trzeciego kolesia, pytając o ostatnie słowo, na co koleś odparł:
- Jestem inżynierem i panowie, to krzesło nie zadziała dopóki nie połączycie tamtych dwóch kabelków.
Żona nie poznaje męża, który wrócił z wyprawy w dżungli.
Jest smutny, nie odzywa się, patrzy smętnie za okno.
Po długich namowach mąż wyznaje, że w dżungli zgwałcił go goryl:
- Nie martw się kochanie - mówi żona - nikt się nie dowie. Wiemy o tym tylko ja i ty a goryl przecież nie mówi.
- No właśnie - odpowiada smętnym głosem mąż - nie mówi, nie pisze, nie dzwoni.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
asakku
Generał Dywizji
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:42, 14 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
<pepe> Ludzie są zabawni. Dostałem dzisiaj ręczni napisany anonim. W kopercie była kartka z napisem "Widzisz Damianie? Nikt nie jest anonimowy w sieci."
<pepe> A pod spodem mój adres, numer telefonu, rozmiar buta, data urodzin, adres dziewczyny, no ogólnie cała masa danych na mój temat.
<damn_it> Ja... Nieźle. Ja to bym się mocno zdziwił.
<pepe> No... A pomyśl, jak się zdziwi tamten koleś. Właśnie mu odpowiedź wysłałem.
<Jagoda>lepiej zgaszony fiolet, czy czekoladowy z beżem do pokoju?
<Mocho>Określ moją płeć
<Mocho>Spójrz na swoje pytanie
<Mocho>Spójrz na moją płeć
<Mocho>Następnie wykonaj rytualne uderzenie się w czoło
<Zremic>Ja nie mogę... Ale zajawka z taką fajną. <3 Wczoraj gadaliśmy o kremówkach, o kremie na ciele, o seksie i przeszliśmy na ero sesję. Potem o tym, że ją coś boli, o masażu, o seksie i zeszliśmy na ero sesję. Dzisiaj o tym, że siostra kazała jej pilnować córki, o dzieciach, o seksie. I zgadnij co mnie czeka xD
<Mocho>Walenie konia przed monitorem, bo nie potrafisz sobie znaleźć dziewczyny?
<90minut> Radni miasta Kielce zdecydowali się na nadzwyczajnej sesji przekazać Koronie 3,8 mln zł.
<90minut> Podczas poprzedniej sesji radni zdecydowali, że klub nie otrzyma dofinansowania z budżetu miasta.
<90minut> Dyskusji na temat dofinansowania Korony przyglądało się kilkudziesięciu kibiców drużyny.
<Woo> wiadomo, czemu zmienili zdanie...
<M> (...)macie rację, ale porównywanie Boga do chodnika a Szatana do trawnika (w pewnym sensie) to trochę dziwne porównanie
<P> niby dlaczego dziwne? w chodnik i trawnik mogę wierzyć tak samo jak w Boga i Szatana
<A> Bóg i Szatan są przeciwieństwem, tak jak chodnik i trawnik, ale jeszcze walczących chodnika i trawnika nie widziałem
<P> jak to nie
<P> trawnik sobie spokojnie rośnie a tu nagle jacyś wyznawcy chodnika robią go na środku trawnika
<P> to jest walka
sqz: korzystając z mojego ujednoliconego algorytmu rozwiązywania problemów
sqz: 1. zaczekaj 4 godziny robocze i sprawdź, czy problem sam się nie rozwiązał
<buli> Kiedyś kupię nóż i powyżynam wszystkich wkoło...
<Ned> Noża w domu nie masz?
lidia- zaliczyla fotografie
<cyjan_> lidia-: fotografa, to sie odmienia.
Michał: Czemu bierzesz urlop tylko na początkowe mecze, a nie np. na finały?
Dawid: A po co? Ja chciałem tylko naszych pooglądać.
<pablo> Kiedyś, przed moją komunią mój ojciec musiał stać w kolejce po wędliny
<pablo> teraz ja na komunie mojego syna musze stać w kolejce po Diablo III
<ekpserttt> Odbiór telewizji cyfrowej na telewizorze kineskopowym to jak próba napojenia konia benzyną z oczekiwaniem, że będzie jechał jak ferrari.
<Podmiot> hmm, co do puzonów, to jadę sobie ostatnio tramwajem, już po 22
<Podmiot> i siedzi dwóch dresów, ja sobie stoję z wiolonczelą
<Podmiot> jeden do drugiego:
<Podmiot> -TY, PATRZ
<Podmiot> -co?
<Podmiot> -PUZON
<Mrowek> większa dostawa diablo ma byc po połowie czerwca lol
<pogrom> narkotyki łatwiej dostać
<kamis> burdel na pulpicie zaczyna sie wtedy kiedy dajesz plikowi nazwe "asdjbasfbasdfjbasdfkjsadbkfasd" i okazuje sie że taki już istnieje
<badmad> w pracy mamy miec ubezpieczenie grupowe: za moja smierc zona dostanie 120 tys, za zawal 60 tys, za wypadek komunikacyjny ze skutkiem smiertelnym w czasie pracy 160 tys.
<badmad> wyglada na to, ze najlepiej, jakbym dostal zawalu w czasie powrotu samochodem z delegacji ;D
<asa> zobacz, czy tam drobnym druczkiem nie ma *promocje nie łączą się ;]
<M> diablo III też musi niszczyć
<M> zresztą czemu oceniasz negatywnie, skoro nie grałeś
<D> nie oceniam negatywnie, ale poprzednie wersje średnio mi się podobały
<M> to tak jakby przelecieć młodszą siostrę
<M> i powiedzieć, że starsza się słabo rucha
<ada> a ty jesteś katolikiem?
<marcin> hmm pozwól, że sprecyzuję twoje pytanie
<marcin> pytasz mnie, czy wierzę w to, że 2000 lat temu kobieta - dziewica zaszła w ciążę
<marcin> następnie urodziła faceta, który potrafił zmieniać wodę w wino, a mimo to został ukrzyżowany
<marcin> a co najlepsze, mimo że został zabity to żył dalej
<milax> stary, ja oszaleję przez te studia! Całki - srałki i Bóg wie co! Na ciul ja poszedłem na inżyniera !? A ty jak tam?
<Tyran> u mnie też ciężko, cały dzień oglądałem Kwejka i nomusk.pl. Na legalu, w ramach mojego zaliczenia z Mass Mediów ;p
<milax> pieprzeni socjolodzy;/
<Bezi> Stary ja wiele jestem w stanie zrozumieć.
<Bezi> Oldschool, smaki dzieciństwa itp.
<Frycu> Noszę sweter po dziadku, więc wiem co to oldschool dzi**o.
<Bezi> Frugo, walkmany, rabarbar z cukrem i te sprawy. Ok.
<Bezi> Ale Tibia?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
asakku
Generał Dywizji
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 8:16, 19 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
I pomyśleć – stary bezdomny facet, który siedzi na zewnątrz mojego lokalnego dworca nie wie, jakie to uczucie mieć pełny brzuszek w Wigilię Bożego Narodzenia.
Ale w tym roku się dowie, dzięki mnie.
Pójdę tam i mu powiem.
-Ja mam ze 40GB pornuchów na kompie
-a ja mam dziewczyne
-Ale ja w nich wszystkich grałem
-O k***a to Cie musi nieżle dupa bolec
Masturbowałem się kiedy do pokoju nagle wszedł mój 7 letni syn.
- Co robisz tato??
- Walę konia synku. Wkrótce sam to będziesz robił.
- Dlaczego???
- Bo tatusia boli już ręka.
Jeśli chodzi o kolacje z moją dziewczyną staram się być prawdziwym dżentelmenem. Nie tylko odsuwam jej krzesło, ale nawet pomagam zawiązać śliniaczek.
- Tato, chcę tańczyć w balecie.
- Nie, Marcyś, to bardzo niebezpieczne!
- Dlaczego?
- Połamię ci nogi.
Zadzwoniła żona:
- Kochanie lusterko boczne odpadło!
- Kur... jak to się stało???
- Dachowałam...
Mąż wraca z pracy do domu, żona go pyta:
- Kupiłeś warzywa na kolację?
- Nie, kupiłem Diablo 3.
- A odebrałeś dzieci z przedszkola?
- Kogo?!
- Dlaczego ty nie masz żadnych znajomych? Przyjaciół?
- Nie wiem.
- Może jesteś skomplikowany?
- Nie wiem.
- Dziwne. Może ty po prostu nie wiesz nic o życiu?
- Wiem?
- A co wiesz?
- Królowa termitów może żyć do 50 lat!
- Aha. I to ci pomaga w życiu?
- Nie wiem...
Gabinet dentystyczny. Z fotela schodzi zapłakany 7-latek. Matka uśmiechnięta, bo ząbki wyborowane.
- Syneczku, co panu powiesz?
- Ty ch*ju!
Dzień wypłaty w fabryce.
Do okienka kasowego podchodzi pewien młody robotnik.
Okazał identyfikator, podpisał na liście i otrzymał kopertę.
Wyjął pieniądze i liczy. Przeliczył drugi raz i zwraca się do kasjerki:
- Brakuje jednej stówki!
- Bo w ubiegłym miesiącu wypłacono panu o stówkę więcej!.. Prawda? Dlaczego wtedy wszystko panu pasowało?
Robotnik podenerwowany odpowiada:
- Jedną pomyłkę mogłem wybaczyć, natomiast drugiej nie mam zamiaru tolerować!
Kelner mówi do klienta.
- Proponuję jakiś aperitif na początek.
- To znaczy?
- To znaczy jakiegoś drinka.
- A co to takiego?
- Mieszanka różnych alkoholi, soków czy napoi.
- To może gin.
- Z tonikiem?
- Może z wódką…
- Od dzisiaj, Kubusiu, koniec z miodkiem - przecież ty się już ledwie w drzwiach mieścisz. Możesz jeść cokolwiek innego, ale miodku już nie dostaniesz.
- Chyba rzeczywiście masz rację, Prosiaczku, bo jakoś tak ostatnio naszła mnie dziwna ochota na schabowego z kapustą.
- ... chociaż z drugiej strony, to te drzwi zawsze wydawały mi się nieco zbyt wąskie...
- Denerwuję się. Nigdy wcześniej nie byłem z prostytutką
- Spokojnie, chłopcze. Po prostu rozluźnij się i powiedz mi co lubisz.
- Żółwie.
- Halo to seks telefon?
- Tak mój miły. Słucham!!
- Dobra. Więc tak. Jest rok 1946. Wojna się skończyła. Wymłóciliśmy właśnie wspólnie owies. Ty masz na sobie brudne barchanki i przepocony waciak. Łapię Cię za rękę i zaciągam do pobliskiej stodoły. Pachnie końskim nawozem. Masz nadwagę i nie myłaś się od trzech dni... improwizuj dalej!
- PIP! PIP! PIP!
- HALO ????
Ona i on w łóżku. Ona pieści jego jądra. Gładzi jajeczka paluszkami, łaskocze, podszczypuje, masuje. Od czasu do czasu westchnie...
- Kochana, o czym myślisz?
- A tak sobie... swoje wspominam.
Akcja toczy się w szpitalu psychiatryczny.
Pewien pacjent drze się niemiłosiernie, ktoś pyta pielęgniarki:
- A ten spod 7-ki to co się tak drze?
- Robi bombę termojądrową, termos już ma, teraz kombinuje nad jądrami.
Co powiedział gen Petelicki przed samobójstwem?
- "Nie strzelaj"
Świebodzin.
W tamtejszej szkole podstawowej doszło do bójki między nauczycielem WF a Zajęć Praktyczno-Technicznych. Wygrał pan od ZPT.
Wprawdzie karate to karate, ale co młotek, to młotek!
Życie jest jak pudełko czekoladek.
Grubym ludziom zawsze kończy się szybciej.
- Kochanie, a może tak czas na chwilę oralnej przyjemności?
- Chcesz, żebym zrobiła Ci loda?
- Chcę, żebyś zamknęła mordę.
Moja żona jest na diecie rotacyjnej. Za każdym razem jak się obróci coś wpie**ala.
Seks niespodzianka - najlepszy sposób na pobudkę.
Chyba, że jesteś w więzieniu.
Albo bezdomny.
...Albo tak jak ja - mieszkasz z babcią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
asakku
Generał Dywizji
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:44, 28 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Żona odeszła ode mnie.
W zasadzie nie wiem dlaczego.
Wypiliśmy butelkę wódki.
Uprawialiśmy dziki seks.
Potem wypaliliśmy po dżoincie.
Leżeliśmy wtuleni w siebie i wspominaliśmy dzieciństwo.
I wtedy do pokoju weszła żona...
- Kochanie. Brzuszek mi urósł. Chyba jestem w ciąży.
- Tia... a ja nawet wiem kto jest ojcem.
- Kto??
- Wedel...
- Janku, weź mnie za rękę!
- Nie!
- Janku, obejmij mnie.
- Nie!
- Jasiu, pocałuj mnie.
- Przecież mówię: NIE!
- Czemu, Janku? Popatrz, wszystkie pary dookoła to robią: biorą się za ręce, obejmują, całują, Dlaczego my nie możemy?
- Bo my nie jesteśmy taką parą
- A jaką?
- Parą policjantów!
Chłopak do dziewczyny:
- Jeśli myślisz, że para cycków jest w stanie mnie przekonać do tego wyjazdu, to dobrze myślisz.
Osioł pyta lwa:
- Lew, czemu ty jesteś królem zwierząt, a nie ja?
- No, bo mam grzywę!
- Ja też mam.
- I mam taki pędzelek na końcu ogona!
- I ja też mam.
Lew zamyślił się i kontruje:
- A ja dłużej od ciebie seks uprawiam, zanim skończę!
- Nie wierzę!
- A chodź, sprawdzimy!
- Ok, sprawdzajmy!
- Dobra, to ja pierwszy. Nadstaw się i mierz czas.
Lew zabrał się za osła i po 21 minutach skończył. Teraz kolej osła...
Lew leży, kontroluje czas, minęło 15 minut, a osioł ani myśli kończyć. Lew zatem sięga po komórkę, dzwoni do lwicy i pyta:
- Kochanie, co ty robisz, żebym ja szybciej kończył?
- No, Lewku, na przykład pupą kręcę.
Lew zaczął wiercić pupą, osioł jakby poczerwieniał, ale dalej robi swoje. Lew znowu dzwoni do lwicy:
- Słuchaj, a co jeszcze robisz?
- No, miziam cię pazurami po jajeczkach.
Lew zaczął miziać osła i osioł w 20 minucie finiszuje i pada wyczerpany. Lew dumnie pyta:
- No i co, teraz przyznasz, żem jest królem zwierząt?
Osioł, z wciąż zamkniętymi z rozkoszy oczami:
- Lewku, tyś nie król... tyś BÓG!
Chirurgiczne odtwarzanie błony dziewiczej ma średni sens. W końcu jak makakowi wsadzisz w dupę pióra, to od tego pawiem nie zostanie.
Selekcjonerem reprezentacji Polski w piłce nożnej został nauczyciel WF z Niska, 63-letni Wacław Upław. Zarabiać ma 12 razy mniej niż Franciszek Smuda.
Jak wyjaśnili w PZPN: "Jak nie widać różnicy, to po co przepłacać?"
- A czemu ci się Tusk tak nie podoba?
- Nie mogę znaleźć pracy, nie mam mieszkania, ceny rosną. Chujnia jednym słowem.
- Za PRL-u lepiej ci było?!
- Staaaryyy… Żadnych problemów. W żłobku pojadłem, pobawiłem się i szedłem spać.
Wraca nawalony gość do domu. Kręci się po kuchni. Otwiera lodówkę i mówi:
- Podwwwssiesieziesz mniee do ceeentrum? Nie? To ch@j ci w dup..!
Trzask! Zamyka drzwi. Po kilku minutach znowu. - Podwwwssiesieziesz mniee do ceeentrum? Nie? To spier... ! TRZASK!
I tak pół nocy minęło. W końcu usnął. Rano się budzi skacowany. Patrzy drzwi od lodówki wyrwane. Po cichu wypchnął lodówkę na korytarz, żeby żona nie widziała i zaczął ją naprawiać.
Żona w tym czasie wchodzi do kuchni. Przeciera oczy ze zdumienia i mówi: - O jeebaanyyy.... jakoś pojechał!!!
Ośrodek Wypoczynkowy w Budzie Ruskiej. Team building firmy z branży paliwowej.
- Wyobraźcie sobie sytuację: w domu uroczysta kolacja, na której jest pan prezes. Nagle wpada bandyta. Zbiera wszystkich do jednego pokoju, daje pistolet z jednym nabojem i mówi, że musicie zastrzelić jedną osobę, a reszta będzie wolna. Kogo zastrzelicie? - pyta trener. - Pan Kurzęciak?
- Ja?
- Tak. To moralnie trudny wybór...
- Eee... to proste.
- Kogo więc pan zastrzeli?
- Bandytę.
- I jak, panie doktorze?
- Jutro pana wypisujemy, niech pan zadzwoni do żony, żeby po pana przyjechała.
- Nie ma co jej głowy zawracać...
- Jak to nie ma?! A kto ciało zabierze?!
Ranek. Teściowa i zięć spotkali się w kuchni. Teściowa:
- Całą noc jakiś komar spać mi nie dawał. Ciągle mnie kąsał i kąsał. A rano, jak się obudziłam, to całą poduszkę miałam we krwi!
- No tak, rzygał potem...
Pesymista zawsze śpi z nożem pod poduszką. Optymista też - a nuż ktoś z tortem przyjdzie?
Żona myśli, że jestem w pracy. Szef myśli, że jestem chory w domu. Kaczki myślą, że jestem super, bo przyniosłem dużo chleba.
Światowy głód to paranoja. W moim szamponie jest więcej owoców niż w przeciętnej afrykańskiej wiosce!
Taksówkarz jedzie szybko, ostro, gwałtownie bierze zakręty. Pasażer zbladł:
- Panie, niech pan uważa i wolniej jedzie, bo się rozwalimy! Ja mam na utrzymaniu żonę i siedmioro dzieci!
Taksówkarz się odwraca:
- I to mnie pan mówi, żebym uważał?
Nabór na uczelnię. Kandydat na studenta przed komisją:
- Ile jest 2+2?
- 3.
- Nie.
- 5.
- Nie, dziękujemy.
Wyszedł. Komisja omawia:
- Głupi, ale szukał odpowiedzi. Bierzemy.
Wchodzi następny kandydat:
- Ile jest 2+2?
- 5.
- Nie.
- A właśnie że tak, 5!
- Nie, dziękujemy.
Wyszedł. Komisja stwierdza:
- Głupi, ale ma własne zdanie i potrafi go bronić. Bierzemy.
Wchodzi kolejny kandydat:
- Ile jest 2+2?
- 4.
- Mądry, ale nie ma już miejsc.
Czasy PRL. Sekretarz dzwoni do PGR-u:
- Jak tam?
- ch*jowo...
- Nie upiększajcie, mówcie jak jest.
Przychodzi Warszawiak do pubu:
-whisky poproszę!
-z lodem?
-bez loda hehehehehe.
-a słomkę panu podać czy pan sobie z butów wyjmie?
Studentki medycyny zdawały egzamin. Profesor je odpytujący z wiedzy mówi do pierwszej:
- Proszę pani. Pani wiedza właściwie się nie liczy, mnie interesuję czy umie pani logicznie myśleć. Zadam więc pani zagadkę, jeśli pani zgadnie to pani zdała, a jeśli pani nie zgadnie to przykro mi, bez względu na pani wiedze będzie 2.
- Słucham zagadki panie profesorze
- Co to jest. To co ma pani między nogami plus 4 litery i ma z tego wyjść ziele.
Studentka po chwili namysłu:
- Nie wiem. Naprawdę nie wiem.
- Nie zdała pani.
- A co to było? Niech pan chociaż zdradzi tajemnicę.
- Dziurawiec. Wchodzi druga studentka. Słyszy te sama gadkę i wreszcie zagadkę:
- Co to jest. To co ma pani między nogami plus 2 litery i ma z tego wyjść potrawa.
- Studentka po chwili namysłu:
- Nie wiem. Naprawdę nie wiem.
- Nie zdała pani.
- A co to było? Niech pan chociaż zdradzi tajemnice.
- Szparagi.
Wchodzi trzecia studentka. Słyszy te sama gadkę i wreszcie zagadkę:
- Co to jest. To co ma pani miedzy nogami plus 2 litery i ma z tego wyjść kwiatek.
- Studentka po chwili namysłu:
- Nie wiem. Naprawdę nie wiem.
- Nie zdała pani.
- A co to było? Niech pan chociaż zdradzi tajemnice.
- Krokus.
- Wie pan co? Wobec powyższego ja mam dla pana propozycję. Teraz ja zadam panu zagadkę. Jeśli pan zgadnie to ja rzeczywiście nie zdałam, ale jeśli pan nie zgadnie to wpisuje mi pan piątkę.
Profesor kochał zagadki i przystał na to. Studentka więc pyta:
- Co to jest. To co ma pan między nogami plus 2 litery i ma z tego wyjść naczynie na ten kwiatek
Profesor po chwili namysłu:
- Nie wiem. Naprawdę nie wiem. Gratuluję piątka, ale błagam niech pani powie co to takiego?
- Flakon.
Spotyka się dwóch znajomych i jeden mówi:
-Mam dla ciebie złą wiadomość... właściwie to dwie złe wiadomości... ktoś nam r*cha twoją żonę...
- Miałaś przede mną wielu facetów?
- Nie, skąd to pytanie?
- Zaintrygował mnie automat z prezerwatywami w łazience.
Pamiętam jak kiedyś w przedszkolu zrobiłem kupę w majtki. „Co tak śmierdzi, proszę Pana?” – zaczęły pytać mnie dzieci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
asakku
Generał Dywizji
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 9:53, 02 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Dwaj studenci przed egzaminem:
- Co czytasz?
- Mechanikę kwantową
- A dlaczego do góry nogami?
- A co za różnica?
W tramwaju facet pyta drugiego:
- Ile przystanków jest do Placu Wolności?
- Trzy
Za dwa przystanki facet upewnia się:
- To teraz jeszcze jeden?
- Nie, teraz pięć.
W Suwałkach mamy lato.
Można już chodzić w letnim palcie, letnim szaliku i letniej czapce.
W dalszym ciągu nie mogę wyjść ze zdumienia, że żyjemy w kraju gdzie trzeba mieć pozwolenie i egzamin aby łowić ryby, ale każdy kretyn bez najmniejszego problemu może zostać rodzicem.
Trzęsienie ziemi w Ugandzie. Uszkodzonych zostało 120 domów!
Eksperci obliczają straty na 8.95 $. Czerwony krzyż już dostarczył poszkodowanym 12 palet, pustą bańkę po 20 litrach oleju i drzwi od 12 letniego Daewoo Nexia.
Facet u lekarza zakładowego.
- I co tam panu dolega?
- Smak. Nie czuję smaku.
- Siostro proszę podać próbkę numer 19. Proszę. Niech pan spróbuje.
- Łeee... przecież to gówno!
- No widzi pan. Smak wrócił.
Ten sam facet po tygodniu.
- A tym razem mam problemy z pamięcią.
- Siostro proszę o próbkę numer 19.
- Ale Panie doktorze. Próbka numer 19 to gówno!
- No widzi pan. Pamięć wróciła.
Nazwałem swój zespół muzyczny "Darmowe Piwo". Po pierwsze dlatego, że na plakatach brzmi zajebiście, a po drugie nie uwierzylibyście jakie tłumy mamy na koncertach.
Klaustrofobia - lęk przed zamknięciem.
Jestem klaustrofobikiem.
Gdy idę w sobotę wieczorem do monopolowego.
SMS:
- Cześć Piotrze, wyślij mi jeden z tych swoich dowcipów.
- Nie teraz, szefie. Jestem zawalony robotą.
- Haha, zaje*isty! Wyślij jeszcze jeden.
Więzienie. Strażnik informuje więźnia:
- Wasza żona przyjechała was odwiedzić.
- Mam to gdzieś! Tego w wyroku nie było!
Dwóch studentów rozmawia po popijawie:
- Ty, który mamy rok?
- Piąty, pojutrze obrona.
Pod pałacem prezydenckim koło krzyża stali ludzie z transparentem:
"Nie zapomnimy o mordzie naszego prezydenta"... Podeszła do nich starsza osoba i powiedziała: "Trudno będzie o niej zapomnieć, bo taka sama morda jest jeszcze w sejmie..."
Przychodzi babeczka do mięsnego, przygląda się mrożonym kurczakom. Wybiera, przekłada, miesza, lecz nie znajduje dostatecznie dużego. Woła ekspedientkę.
- Jutro będą większe?
- Nie, ku*wa, nie będą. Są martwe.
- Szefie, nie mogę dojechać do pracy przez pogodę.
- Jak to przez pogodę? Przecież jest ciepło, słonecznie.
- No właśnie.
Przychodzi koń do baru:
- Piwo proszę.
- 10 zł.
Kiedy koń powoli sączy piwo barman zagaduje:
- Rzadko widujemy tu konie.
- Nie dziwię się! Piwo za 10 zł...
Stanąłem wczoraj przed rodzicami mojej dziewczyny.
- Usiądźcie. Wiem, że to może być ciężkie. Straciliśmy dziecko.
- Co?! Nie wiedzieliśmy nawet, że nasza córka jest w ciąży. Kiedy miał być poród?
- Za 9 miesięcy.
- Co?! Jak to możliwe?
- Dzisiaj skończyłem na jej piersiach.
Kochanie, mówi mąż do żony: Zaprosiłem dziś kolegę na kolację.
Czyś ty zgłupiał ? dziś ? bałagan taki,zakupy nie zrobione, co ja mu podam na kolację jak nawet chleba nie ma ?
-Ale ja to wiem - mówi mąż .
- To po co go zaprosiłeś ?
-Bo ten biedny głupiec myśli o ślubie.
Przylatuje UFO do USA:
- Witam jestem ufoludkiem, tu jest mój statek. Przybyłem żeby Was okraść.
- Eee... Nie okradaj nas - jedź do Rosji, tam to będziesz miał łupy.
Jedzie do Rosji, wysiada:
- Witam jestem ufoludkiem, tu jest mój statek. Przybyłem żeby Was okraść.
- Eee... nie okradaj nas, jesteśmy dużym państwem, ale musimy się jakoś trzymać - jedź do Polski.
Jedzie do Polski:
- Witam jestem ufoludkiem, to jest... k***a! Gdzie mój statek?
- Wiecie co mówi wychowawca do ucznia który zdał maturę?
- Nie?
- Ja też nie.
- Rosjanie grają fair, oddają nam piłkę.
- Litwę by nam oddali... sk***ysyny.
Znalazłem sobie nową laskę do seksu w tym tygodniu. Jest zajebiście zgrabna, młoda, 20-latka, długie blond włosy, nogi po szyję, pieprzy się jak królik i lubi udawane sceny. Najbardziej lubię scenę, gdy udaje, że nie jest moją siostrą.
Trzęsienie ziemi w Ugandzie.
Zginęło kilkadziesiąt osób, kilkuset rannych.
Uszkodzonych zostało 120 domów.
Eksperci obliczają straty na 8.95 $.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez asakku dnia Pon 12:36, 02 Lip 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
asakku
Generał Dywizji
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 14:02, 02 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
diabel: ej jeżeli dziewczyna sama do mnie pisze
diabel: to chyba mnie lubi co ?
DimmuR: nie wiem, bo nie wiem co pisze
DimmuR: może pisać przecież
DimmuR: "K***a znowu zalegasz z alimentami"
DimmuR: a to nie oznacza że cię lubi
MM: Teraz z uczuciowych spraw jedyne, na czym mi zależy, to z tą Izą spróbować
SN: No pewnie stary, próbuj
MM: Tylko się zastanawiam, jak to wykombinować
SN: Chloroform, mówię Ci
SN: To zawsze działa
serp: to co, wpadasz do mnie na seks?
ona: właściwie... spoko, tylko pójdę wziąć prysznic
serp: o ku*wa...
ona: coś się stało?
serp: nie wiem co teraz zrobić, nigdy nie doszedłem do tego etapu...
<Wyk>Przypominam, że poprawne odpowiedzi zaznaczamy krzyżykiem.
<Wyk>Krzyżyk wygląda tak: "X"
<Wyk>To: "V" - nie jest krzyżyk
<Wyk>To: "O" - również nie jest krzyżyk
<Wyk>To: "+" też jest krzyżyk. Ten jest dla chrześcijan, tamten był dla niewierzących.
<ajan> Głosowanie, wniosek o przyjęcie wojtasa do grupy projektowej
<ajan> ZA
<Przemek> ZA
<ajan> wniosek przyjety
<wojtas> zglaszam wniosek o wykluczenie przemka z grupy
<ajan> ZA
<przemek> no chyba was popierdzielilo ;d
<wojtas> ZA
<ajan> Przemek zostajesz wykluczony z grupy projektowej !!
<przemek> no ale kurvva to ja ta grupe zalozylem ;d
<ajan> bywa
<Farys>ku**a, skąd oni wzięli te wartości?!
<Kamol>z dupy
<Farys>no właśnie chyba
<Kamol>jak wszystko
<Kamol>na kazdy sprawdzian, egzamin itp.. komisja idzie do takiej wielkie czarnej wszechwiedzacej dupy i zabiera pytania
<Kamol>zawsze tak jest
<Kamol>wszyscy to wiedza;P
<szpycio> ja wreszcie zrozumiałem po co ludzie te chorągiewki polskie do samochodów czepiają
<szpycio> żeby nasi wiedzieli które autka okradać a które nie.
[22:56:04] <verd> bede wnukom opowiadac
[22:56:08] <verd> jak wygralismy z rosja 1:1
<nazar> widzieliście jaki był faul na Lewandowskim w drugiej połowie ?
<kots> nom, wyjebaał się jak grecka gospodarka.
<sez> co myślisz o Polska-Grecja?
<D> pierwszą połowe nasi zagrali jak gospodarze Euro 2012
<D> natomiast drugą jak Polacy
<Eryk> Właśnie wpajam małemu 3 letniemu braciszkowi potęgę rocka i metalu... jak na razie najbardziej gustuje w Acid Drinkers :3 Jak troszkę podrośnie kupię mu jego pierwsze glany
<damian> wait, od kiedy ty masz 3 letniego brata?
<Eryk> od 3 lat
<Nine> według mnie studia to bardzo ważny okres w życiu człowieka
<Nine> Człowiek uczy się wielu bardzo ważnych rzeczy...
<Nine> ja nauczyłem się jak z lufki i plastikowej butelki zrobić bongo w 30 sekund...
<Kawior> Takie puste laski z dużą ilością tapety nazywamy plastikami tak?
<Cebul> Tak
<Kawior> To takie które się nie malują będziemy nazywać amelinium?
<F> bo ja mam filmy na DVD, 300 płyt, po 5 filmów na płytę
<F> jak bym chciał to sprzedać, to ile mogę za to dostać?
<Johnny> hmmm... od trzech do pięciu.
<1k> Ty stary, jak wygląda ten kalafior?
<2k> Wiesz jak wygląda kapusta?
<1k> No wiem.
<2k> Wiesz jak wygląda brokuła?
<1k> No wiem.
<2k> To coś pomiędzy kapustą i brokułą.
<1k> Ale to takie ch*j wie co!?
<2k> Tak... I tak właśnie wygląda kalafior...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
asakku
Generał Dywizji
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:20, 05 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Facet powinien pamiętać:
- datę, kiedy się poznał z kobietą,
- datę pierwszej randki,
- kiedy po raz pierwszy poszli do restauracji,
- dzień pierwszego pocałunku,
- dzień pierwszego seksu.
Ale nie ma facetów, którzy by zapamiętali tyle dat. Dlatego staramy się zrobić to wszystko jednego i tego samego dnia.
Zły poranek: Obudzić się i zauważyć, że ktoś namalował ci na twarzy penisa.
Jeszcze gorszy poranek: Zorientować się, że penis został odrysowany.
Podszedłem do babeczki w pubie i zapytałem:
- Chciałabyś mieć tatuaż na piersiach?
- A co? Jesteś tatuażystą?
- Nie. Ale mam zajebisty tatuaż na penisie.
Robią mnóstwo szumu wokół palenia podczas bycia w ciąży. Weźmy na przykład moją mamę: Paliła po 40 papierosów dziennie, gdy była ze mną w ciąży i po urodzeniu okazało się, że wszystko ze mną w porządku.
No z wyjątkiem faktu, że mam małego peniska.
Pozdrawiam,
Monika.
Idzie siostra zakonna do piekła i zdziwiona pyta szatana:
- No ale jak to, czemu ja do piekła jak całe życie służyłam Panu według jego przykazań, nie grzeszyłam, modliłam się codziennie?
- Jak szło to twoje powiedzonko? Co je całe życie powtarzałaś ludziom?
- Niezbadane są ścieżki Pana?
- Dokładnie...
Wchodzi klient do sklepu przemysłowego i pyta:
- Towarzyszu sprzedawco, czy są żyletki marki POLSILVER?
- Nie ma, towarzyszu kupujący.
- A czy są żyletki jakiejś innej marki towarzyszu sprzedawco?
- Nie ma towarzyszu kliencie, niestety nie ma.
Klient wychodzi a kolega pyta sprzedawcy: – Co ty, przecież półki się uginają od żyletek, coś ty mu powiedział? Sprzedawca zaś odpowiada: JAK ON TAKI KUR*A TOWARZYSZ TO NIECH SIĘ SIERPEM GOLI!!!
Historia na faktach.
Kiedys dawno temu Brytole najechali Australie. Poszli sie zapoznac z aborygenem. Gadaja, gadaja, az tu nagle na wzgorzu pojawia sie dziwne zwierze. Wiec pytaja sie tambylca co to a on na to:
-Kangaroo.
Niech bedzie Kangaroo pomysleli zdobywcy nowego ladu.
200 lat pozniej naukowcy zabrali sie za jezyk Aborygenow i odkryli, ze kangaroo znaczy ...
-Nie wiem.
Autentyczna historyjka z baru.
Pijani kolesie rozmawiają o seksie.Jeden z nich totalnie zrobiony z głową na stoliku,ślina mu cieknie,coś tam mruczy.
Nagle ktoś pyta "leżącgo"- a ty Tomek waliłeś babie patelnie?
A on podnosząc ledwo łeb - Ja sie babie w gary nie wpie**alam
Kiedy I Sekretarzem był Gierek pewnego dnia pojechał do domu dziecka, no i niestety, ale zobaczył tam stare łóżka, małe racje żywieniowe, telewizorów brak i ogólnie bieda.
- Bieda drogie dzieci? - pyta się Gierek.
- Bieda, towarzyszu sekretarzu - odpowiadają dzieci.
Następnie pojechał do więzienia, a tam to samo: łóżka rozwalone, zamiast posiłków chleb z wodą, a o telewizorze więźniowie mogą tylko pomarzyć.
- Bieda? - pyta się Gierek więźniów.
- Bieda, towarzyszu sekretarzu - odpowiadają więźniowie.
Rok minął, a Gierek kupił nowe łóżka do więzień, telewizor do każdej celi i zwiększył rację żywieniowe. W końcu jeden z opiekunów z domu dziecka pojechał do Gierka i się go spytał czemu w domu dziecka nic nie zrobił, a więzienia tak wyremontował:
- Bo do domu dziecka raczej nie trafię, a do więzienia jeszcze mogę - odpowiedział Gierek.
Złowił rybak złotą rybkę. Ta mu peroruje:
- Możesz mieć jedno życzenie. Możesz być bogaty jak nikt na świecie, uzyskać mądrość przewyższającą wszystko, co zna ludzkość lub zaznać miłości słodszej, niż w najlepszych romansach.
Rybak wybrał bramkę nr 2 (mądrość). Rybka spełniła życzenie i na odchodne pyta:
- I co teraz powiesz, o najmądrzejszy z mądrych?
- Trzeba było brać kasę…
McDonald był jednym ze sponsorów Euro2012.
To jak klinika aborcyjna wspierająca przedszkole.
Wchodzi koleś do baru, prosi barmana o szklankę, stawia ją na ziemi i mówi:
- Zakład, że nasikam prosto do szklanki i nie uleję ani kropli nigdzie indziej? O 500$?
- Zakład!
No to facet wyciąga fujarę i zaczyna lać. Leje po podłodze, po stołach, po ścianach, po barze, po barmanie. Słowem - naszczał wszędzie tylko nie do szklanki. Barman się cieszy, siki płyną mu po twarzy, on się śmieje:
- Hahaha przegrałeś! Wisisz mi 500$!
Facet nieznacznie uśmiechając się wypłaca barmanowi należność, odwraca się i spokojnie wychodzi. Barman go zatrzymuje:
- Czekaj! Przegrałeś właśnie 500 dolarów i nic?
- Widzisz tych czterech gości na zewnątrz?
- Widzę.
- Z każdym z nich założyłem się o 1000 dolców, że naszczam ci na twarz a ty będziesz się cieszył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
asakku
Generał Dywizji
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 8:16, 10 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Żarty na temat dysleksji są proste jak liczenie do czech...
Przysłowie żydowskie:
''Jeżeli problem można rozwiązać pieniędzmi, to to nie jest problem, tylko koszt''.
- Czym się różni Marta Grycan od polskich ustaw?
- Ustawy łatwiej obejść.
Nagłówek w lokalnej prasie:
„Wielki czarny mężczyzna pobił drobną dziewczynę z Europy Środkowej”
Cały świat żyje Wimbledonem.
- A nasza pani Lodzia z księgowości jest morsem!
- Kąpie się w przeręblach?
- Nie, jest gruba i ma wąsy.
Zapytano raz pewną panienkę:
- Ciężko jest być córką wojskowego?
- Tak jest!
Gratulacje dla Amy Winehouse, to już prawie rok bez alkoholu i narkotyków.
- Powiedz kochanie, co w naszym związku najbardziej Cię kręci?
- Wiesz, te małe rzeczy.
- Jak delikatne lizanie ucha?
- Nie, Twoje dzieci.
- Uważasz, że jestem ładna?
- Myślę, że ty i Angelina Jolie mogłybyście grać bliźniaczki.
- Naprawdę?
- Tak, tak jak Arnold Schwarzenegger i Danny DeVito.
Życie ma jednak coś wspólnego z porno. Gdy dzwonię po fachowca jak coś się zepsuje, a ten ogląda robotę, kręci głową i wzdycha, wiem, że zaraz zostanę wydymany.
Premier przemawia:
- Jesteśmy gotowi stawić czoła kryzysowi. Nasze rezerwy walutowe są duże. Nic, absolutnie nic nam nie zagraża!
Głos z sali:
- A nam?
Nic mnie bardziej nie wk***ia jak babskie wymowki w stylu: "Nie mam ochoty", "mam okres", "boli mnie glowa" albo"Dusze sie, zostaw mnie cholerny zboczencu!!"
Rozmowa dwóch przyjaciółek:
- Mój mąż nie widzi już we mnie kobiety. Przychodzi wieczorem do domu, pyta "Co jest do żarcia?", potem żre i idzie spać.
- Mam na to sposób - mówi druga. - Z moim mężem było to samo. Kupiłam sobie seksowną, satynową czarna koszulkę, czarne podwiązki z pończochami i do tego czarna maskę. Wieczorem jak wrócił z pracy, ledwo mnie w tym zobaczył, to mówię ci... Było boooosko!
- O kurcze, ja też tak zrobię!
Przyjaciółki spotykają się po kilku dniach.
- I co, pomogło?
- Daj spokój. Zrobiłam jak mi radziłaś, a on wraca do domu, patrzy na mnie i mówi: "Cześć, Zorro. Co jest do żarcia?".
Stoję sobie na chodniku, podchodzi chłopaczek-cwaniaczek:
- Masz może fajki?
Dałem mu papierosa.
- A zapalniczkę?
Pożyczyłem mu zapalniczkę. On żartem:
- A może masz jeszcze gumę do żucia?
Podałem mu listek i mówię:
- Jestem dżinem, a ty właśnie głupio przetraciłeś trzy życzenia.
Czytam w przepisie kulinarnym: ''...i ustawić piecyk na 180 stopni...''
Pojeb@ło ich? Drzwiczkami do ściany?!
Czy miałeś ostatnio ochotę podpalić komuś głowę tylko po to, żeby zobaczyć jak to będzie wyglądać? Czy zdarzyło ci się stać na chodniku i myśleć sobie: "Mógłbym jednym pocałunkiem sprawić, że ta zakonnica oślepnie"? Czy robiłeś kiedyś plany połączenia ciał dzieci i kotów w celu stworzenia Istoty Doskonałej? Czy stałeś kiedyś nagi, otoczony przez ludzi pragnących chłonąć świetlisty strumień twego nasienia, twoje ciepło, pot i testosteron dymiące z każdego pora twego ciała?
Jeśli tak, to jesteś tym sukinsynem, który w zeszły piątek w knajpie podp*erdolił mi pierwszorzędny towar!
I ja cię, ku*wa, znajdę. Możesz być tego pewien.
Po tańcu chłopak dziękuje partnerce:
- Dziękuję za taniec. Świetnie się bawiłem.
- Ale ja przecież kiepsko tańczę... - kryguje się dziewczę.
- Ale za to jak śmiesznie!
Przed seksem: rozbieracie się nawzajem...
Po seksie: każdy ubiera się sam...
Morał: nikt ci nie pomoże, kiedy już cię wyrucha.
Jasio z Małgosią spóźniają się na lekcję (ponieważ to dwa tygodnie temu było):
- Co się stało? - pyta nauczycielka.
- Dymałem Małgosię - odpowiada Jaś.
- A feeeeee, Janku!
- Absolutnie się z panią zgadzam!
- Co tak seplenisz?
- Żęby szobie wybiłam.
- Upadłaś?
- Nie, szle do lodzika podeszłam.
Klasztor męski. Opat ruga zakonnika:
- Bracie Wilhelmie, wydymałeś analnie brata Oskara! Czemu?!
- A taki się smutnawy wydawał...
Żarty na temat dysleksji są proste jak liczenie do czech...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez asakku dnia Wto 8:17, 10 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
asakku
Generał Dywizji
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:53, 11 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
<mateo> kolega poprosił mnie żebym na czas jego urlopu poprowadził jego sprzedaż na allegro, a zajmuje się sprzedażą butów
<mateo> ale już po pierwszym dniu zwątpiłem w ludzi jak dostałem maila z zapytaniem
<mateo> "ta cena to jest za parę czy jednego buta?"
<Drwal> 80 wspólnych znajomych na fejsie, ale nie mam pojęcia kto to jest
<Arturo> Ja nawet tylu znajomych nie mam
<Arturo> Nie byłbym w stanie lubić i tolerować aż tylu osób
<notlauf>W aucie gaźnikowym naciskam gaz i silnik wchodzi na obroty. W nowoczesnym, superekologicznym pojeździe na te obroty trzeba poczekać i to sporo. Czasem mam wrażenie, że tam pod maską siedzi taki typ z ołóweczkiem i liczy: „jeżeli odczyt z przepływomierza to 3,3 V, TPS to 50%, prędkość obrotowa 2348, a temperatura 22′C, to dawka paliwa będzie… czekaj… tu dwa, razy siedem, pięć w pamięci, czyli dwadzieścia cztery… plus dwanaście… razy… eee… DOBRA, SIEDEMNAŚCIE KOMA CZTERY! POLEWAJCIE, WTRYSKIWACZE!”.
<tumbili> Żeby cola miała lepszy smak, trzeba ją rozcieńczyć rumem.
<Selanos> To samo dotyczy herbaty, kawy i pustej szklanki.
<Ruda> sąsiedzi zza ściany robią remont łazienki
<Ruda> a mają ją w miejscu obok mojego pokoju
<Ruda> i przez dwa dni będą kuć ściany..
<Ruda> Cudownie!
<siema> Yeah! Takie 2-dniowe dubstep party!
<sara> Dzisiaj dostałam silnych ataków brzucha po śniadaniu. Przyjechało do mnie pogotowie,dostałam zastrzyk. Lekarz kazał mi zjeść lekko strawną kolację i obiad. Na obiad jadłam bułkę kajzerkę z małym jogurtem naturalnym,ale nie wiem co na kolację....
<majkel> co to jest atak brzucha? wały tłuszczu z brzucha zaczęły Cię okładać po twarzy?
<Vinya> ale miałam mega deja vu
<M3n747> czasem się zdarza
<M3n747> czasem się zdarza
nocnyMark> pierwszy tablet zaprezentowal mojzesz na gorze synaj
<Pawian> nowy apple mac pro jest cienszy niz wypłata dzieciaka który go zrobił
<oso> z kategorii: windows ftw
<oso> właśnie zapytało mnie, jakim programem zamierzam otworzyć przeglądarkę internetową
<Aandy_> u nas nad wejsciem do budynku gdzie jest dziekanat i inne jest posag kolesia (Herkulesa chyba) dzwigajacego kule wielka
<Aandy_> i jest legenda
<Aandy_> ze jak uczelnie skonczy pierwsza dziewica to ta kula spadnie
<Aandy_> i w mojej grupie jest taka, ktora ta kula chyba przygniecie
<Qkiz> Ty ale miałem ostatnio jazde...
<Git> Co się stało ?
<Qkiz> Wracam wczoraj normalnie z imprezki. Nagle jak mnie coś w plecy nie walnie...
<Git> ?
<Qkiz> Obracam się za siebie , patrze a tam chodnik !
<Git> Lol
<rampa> ej jak zrobic zeby gra byla w oknie?
<kckflp> postaw monitor na parapecie
<kumpel>Nikt mi nie powie ze 90 kg kobieta jest sexi. Owszem, są tacy których to podnieca, ale są też tacy których podnieca koza, i to wcale nie oznacza ze koza jest sexy.
<mini_admin> Wlasnie konfiguruje klientce z klasy outlook'a i mam taki tekst-> Wpisz przyjazna nazwe dla tych serwerow. Np "Praca" lub "Serwer poczty Microsoft" . No i mam pytanie: Gdzie w tym przykladzie sa te przyjazne nazwy?
<maja> chyba dotarlismy piersi
<ozzy> chyba pierwsi?
<maja> co za roznica?
<ozzy> pierwsi nie pomacasz...
<Af> Mieliśmy stłuczkę, tak przy 10-15km/h, w każdym bądź razie prawie się toczyliśmy.
<Ewa> ale wam sie nic nie stało??
<Af> No nie wiem, mnie nogę urwało, Oskar leży w szpitalu, Magda nie żyje a Gosi nie mogliśmy znaleźć.
<moloko> tekst z filmu edukacyjnego z WOSu: "Polska wpłaciła antykorupcyjnej organizacji Transparency International łapówkę w celu umieszczenia Polski na 1 miejscu listy krajów najmniej skażonych korupcją"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
asakku
Generał Dywizji
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:44, 13 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
co jest gorszego od kilku noworodków powieszonych na drzewach ?
- że policja znajduje tam ślady twojej spermy
-Co zostawił po sobie Magik?
-Trochę utworów, dziecko, żonę i otwarte okno.
(dla niekumatych Paktafonika)
Moja żona jest trochę podobna do Pinokia. Za każdym razem gdy mnie okłamuje, jej nos puchnie.
Środek grudnia. Od dwóch miesięcy Norwegia ma w Stanach swojego nowego ambasadora. W jego biurze właśnie dzwoni telefon.
- Dzień dobry panie ambasadorze, jestem z New York Times, dzwonię by spytać co by pan chciał dostać na święta.
Ambasador nie jest głupi. Doskonale zna zasady, więc nie będzie żadnego skandalu.
- Proszę posłuchać, Panie Smith: nie chcę żadnego prezentu. Wykluczone! To mogłoby być postrzegane jako łapówka i ja do tego nie dopuszczę. Do widzenia.
Następnego dnia znowu telefon.
- Dzień dobry, to znowu ja, może się pan jednak namyślił i powie co chciałby otrzymać jako prezent gwiazdkowy?
Ambasador cierpliwie wyjaśnia dlaczego nie bierze żadnych prezentów i rozmowa wkrótce się kończy. Następnego dnia dziennikarz z New York Timesa dzwoni po raz kolejny, tym razem ambasador jest już wyraźnie wkurzony.
- Panie! Myślałem, że sobie już wszystko wyjaśniliśmy! Żadnych prezentów!
Jednak po chwili nieco się uspokaja i spokojnym głosem dodaje:
- No dobrze, niech będzie koszyk owoców. Tak, owoce będą w porządku. Naprawdę. Teraz ambasador ma nadzieję, dziennikarz da mu spokój. To pewne, wszak owoce są niegroźne i nie spowodują niepotrzebnego skandalu.
Dwa dni później The New York Times publikuje:
Co ambasadorowie chcieliby na gwiazdkę:
Niemiecki ambasador życzy sobie stabilnej ekonomii na świecie.
Francuski ambasador życzy sobie kontynuowania dobrych wschodnio-zachodnich stosunków.
Szwedzki ambasador życzy sobie aby zniknął problem głodu trzeciego świata.
Norweski ambasador chce koszyk owoców
Wychodząc z domu z torbami stanąłem w progu, odwróciłem się i spojrzałem żonie prosto w oczy.
- Czy jesteś pewna, że to konieczne?
- Tak, cholernie pewna! Jesteś leniwym gnojem, nadszedł najwyższy czas!
- A co z dziećmi?
- Są zajęte oglądaniem telewizji. A teraz nie dramatyzuj tylko wyrzuć te pieprzone śmieci.
Matematyka - ćwiczenia, dr inż. Krzysztof B:
- Czy wiecie, czym się różni prosta od mojej żony?
Studenci: nie
Dr: prosta jest nieograniczona
Politechnika Świętokrzyska
Majster hydraulik z pomocnikami rozpoczynają naprawę szamba. Majster wskakuje do środka, bierze głęboki oddech i zanurza się w gównach. Po pewnym czasie wynurza się i mówi:
- Podaj klucz 20-kę.
I z powrotem daje nura, po chwili wynurza się i mówi:
- Podajcie ósemkę.
I znów daje nura. Wreszcie kończy robotę, wychodzi z szamba i mówi do pomocników:
- Chłopcy uczcie się, bo inaczej całe życie będziecie klucze podawać.
- Kochany, a pamiętasz jaki dziś dzień? - pyta żona rankiem męża.
Koleś tylko mruknął i śmignął do roboty. W południe kurier przynosi żoneczce kwiaty. Po obiedzie następny przynosi paczkę z markowymi perfumami. Pod wieczór wraca mąż - trzyma w zębach różę, a w rękach zaproszenie na wystawny bankiet dla zakochanych.
Żonka przytula się do niego i szepce:
- Kochanie, dziękuję. To najwspanialszy Dzień Działkowca w moim życiu...
przychodzi facet do apteki i podaje receptę farmaceutce...babka bierze patrzy a tam:"N W C M K J A D M J S I N S"...lekko skonsternowana pyta koleżanki:
-co mam mu dać??
Koleżanka patrzy na receptę i zrezygnowana mówi
-pojęcia nie mam
Ale na receptę zerknęła sprzątaczka-bez słowa otwiera szafkę i sprzedaje gościowi syrop...gość wychodzi a farmaceutka do sprzątaczki
-Skąd pani wiedziała co mu podać??
-A to mój znajomy doktor-sprzątam u niego-napisał Nie Wiem Co Mu k***a Jest Ale Dajcie Mu Jakiś Syrop I Niech sp***Ala
Po jednej z wielu bitew Napoleon odwiedza rannych żołnierzy w szpitalu. Podchodzi do Francuza:
- Co chciałbyś otrzymać w nagrodę za swoją dzielną służbę?
- Marzę o pałacu na południu Francji, winnicy i własnej służbie...
Podchodzi do Polaka:
- A ty?
- Marzę o wolnej i niepodległej Polsce!
Podchodzi do Żyda:
- A ty?
- A ja zjadłbym śledzia na kolację.
Napoleon pokiwał głową i wyszedł. Francuz i Polak zdziwieni pytają Żyda:
- Zwariowałeś? Mogłeś prosić o wszystko, a ty tylko śledzia na kolację?
- Wiecie, w przeciwie od was, ja tego śledzia może dostanę...
Piękny prezent położyłem mojej kobiecie pod choinką...
- I co ona na to?
- Ciągle szuka... tajga duża jest...
Podchodzi nietuzinkowy wariat do automatu z colą, wrzuca monetę, otwiera puszkę, wypija i tak przez kwadrans. Jegomość za nim:
-Panie, ja też chcę pić.
-Nie ma głupich, ja wciąż wygrywam.
Za czasów komunizmu na lekcji plastyki pani kazała narysować prace pod tytułem "Lenin na wakacjach", minęło kilka minut i pani przechadza się po klasie i ogląda prace uczniów.
Podchodzi do Krzysia i ogląda plaże piasek a na piasku opalający się Lenin w okularach, pani mówi
- No brawo Krzysiu, bardzo dobra praca.
Podchodzi do Marysi i ogląda góry śnieg i Lenina ubranego w kombinezon narciarski jeżdżącego na nartach, pani mówi
- No brawo Marysiu, bardzo dobra praca.
Podchodzi do Jasia i ogląda pokój w nim łóżko i kochająca się żona Lenina z premierem Rosji, pani pyta się
- Jasiu dobrze, ale gdzie jest Lenin?
- Na wakacjach proszę pani.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
asakku
Generał Dywizji
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:36, 13 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Autentyki z rozpraw sądowych:
-Pytanie: Kiedy są Pana urodziny?
-Odpowiedz: 15 lipca.
-P: Którego roku?
-O: Każdego roku.
-P: I co się stało potem?
-O: Powiedział: muszę cię zabić, bo mógłbyś mnie rozpoznać.
-P: I zabił Pana?
-P: Ta amnezja ogranicza całkowicie Pana zdolność do zapamiętywania?
-O: Tak.
-P: W jaki sposób się ona objawia?
-O: Ja zapominam.
-P: Pan zapomina. Może nam Pan podać jakiś przykład czegoś, co Pan zapomniał?
-P: Ile lat ma Pani syn, ten, który z Panią mieszka?
-O: 38 albo 35, stale mi się myli.
-P: Jak długo on już z Panią mieszka
-O: 45 lat.
-P: Jak zakończyło się Pani pierwsze małżeństwo?
-O: Śmiercią.
-P: Czyją śmiercią?
-P: Może Pani opisać tą osobę?
-O: On był średniego wzrostu i miał brodę.
-P: Czy to była kobieta, czy mężczyzna?
-P: Panie Doktorze, ilu autopsji dokonał Pan na zwłokach?
-O: Wszystkie moje autopsje dokonuję na zwłokach.
-P: Na wszystkie pytania musisz odpowiedzieć słownie, OK? Do której szkoły chodziłeś?
O: Słownie.
-P: Przypomina sobie Pan, o której zaczął Pan autopsje?
-O: Autopsje zacząłem o godzinie 8:30.
-P: Czy Pan "X" był wtedy martwy?
-O: Nie, siedział na stole i dziwił się, dlaczego dokonuję na nim autopsji.
-P: Panie Doktorze, zanim rozpoczął Pan autopsje, zbadał Pan puls?
-O: Nie.
-P: sprawdził Pan oddech?
-O: Nie.
-P: A więc jest możliwe, ze pacjent jeszcze żył, kiedy dokonywał Pan autopsji?
-O: Nie.
-P: Jak może być Pan tak pewny, Panie Doktorze?
-O: Ponieważ jego mózg stał w słoju na moim stole.
-P: Ale czy pomimo to, mogło być możliwe, ze pacjent był jeszcze przy życiu?
-O: Tak, było możliwe, że jeszcze żył i praktykował gdzieś jako adwokat.
-P: Jestem pewien, ze jest pan uczciwym i inteligentnym człowiekiem...
-O: Dziękuję. Gdyby nie obowiązywała mnie przysięga, odwzajemniłbym komplement.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez asakku dnia Pią 17:36, 13 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
asakku
Generał Dywizji
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 7:52, 17 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
To nieprawda, że dżentelmeni wyginęli. Dzisiaj na własne oczy widziałem faceta, który trzymał parasol nad swoją żoną, w czasie kiedy ona zmieniała koło w ich samochodzie.
Spędzałem z żoną wakacje w Las Vegas.
Gdy ostatniej nocy jedliśmy kolację w hotelowej restauracji zauważyłem, że jakiś koleś w drogim garniturze cały czas się jej przygląda. Oczywiście nie zwracałem na to większej uwagi.
Gdy wyszła do toalety wspomniany biznesmen podszedł do mnie.
- Przepraszam za bezpośredniość ale na pewno zauważyłeś, że nie mogę oderwać wzroku od Twojej żony. Powiedz mi, czy oglądałeś film Niemoralna Propozycja?
- T-t-tak - wydusiłem z trudem - czy chcesz złożyć mi podobną ofertę?
- Zwariowałeś?! Chciałem tylko powiedzieć, że ona wygląda dokładnie jak Robert Redford.
Błazen królewski otworzył notatnik i coś tam zapisał.
- Co tam piszesz? - spytał król.
- Zapisuję nazwiska wszystkich głupców, jakich znam. Teraz zapisałem twoje nazwisko, królu, bo dałeś pieniądze oszustowi podającemu się za jubilera, aby kupił za granicą kosztowności. On nie wróci.
- A jeśli wróci?
- To wykreślę twoje nazwisko, królu, a wpiszę jego.
"Cześć stary. Romskie dzieci mieszkające po sąsiedzku właśnie zapytały mnie, czy nie chciałbym pobawić się z nimi w śmigus dyngus. Więc pomyślałem, że napiszę do Ciebie i zapytam co słychać, w czasie gdy czekam, aż woda w czajniku mi się zagotuje..."
Ding-dong!
- Dzień dobry pani.
- A to ty Piotrusiu. Co się stało?
- Tata mnie przysłał, bo dłubie przy aucie i nie może sobie poradzić.
- Stary, rusz dupę i idź pomóc sąsiadowi.
- Tata jeszcze mówił, żeby pan sąsiad wziął jakiś specjalny klucz, bo tata nie ma.
- A jaki?
- Szklana pięćdziesiątka...
Znany reżyser postanowił nakręcić film wszech czasów. Jako zakończenie, postanowił spalić ogromne miasto w samym środku dżungli. Ponieważ w budowę tego miasta wpakowano kilkadziesiąt milionów dolarów, miał tylko jedną szansę na ujęcie tego pożaru. Postanowił, że będą cztery kamery filmujące całe to widowisko: jedna w samym centrum miasta, druga przy bramie głównej, trzecia będzie ruszać się wokół miasta, a czwarta, ostatnia, będzie znajdować się na pagórku z kilometr dalej, żeby wszystko filmować grubym planem. I się zaczęło: wybuchł pożar, miasto zamieniło się w popiół. Po wszystkim, chcąc dowiedzieć się jak poszło kamerzystom, reżyser, przez radio pyta:
- Kamera nr 1, jak poszło?
- Widzi pan, troszkę źle obliczyliśmy siłę wybuchu i kamerę zmiotło z powierzchni i do tej pory nie możemy jej znaleźć.
- To nic - pomyślał reżyser. - Są jeszcze trzy kamery, damy radę. Kamera nr 2, jak tam u was?
- Źle - odpowiedział kamerzysta. - Zupełnie nieoczekiwanie zjawiło się stado goryli, wypędziły nas, obrzuciły nas kamieniami i jeszcze zniszczyły kamerę, na moment przed wybuchem!
- Troszkę szkoda, ale są jeszcze dwie kamery. Kamera nr 3, nagraliście coś?
- Nic a nic, panie reżyserze. Przez cały czas obraz zasłaniał dym i na taśmie nic nie widać!
- To straszne - przeraził się reżyser. Lecz przypomniał sobie, że jest czwarta, i ostatnia, kamera. Więc pyta drżącym głosem: Kamera nr 4?
- Gotowi!
a: Jak leci?
b: +
a: Byłeś dziś na uczelni?
b: -
a: To przepuszczą cię na następny semestr?
b: =
a: K*RWA!!! Ty co, z kalkulatora piszesz!?
Do sklepu zoologicznego wpada facet:
- Czy macie coś na szczury?
- Mamy trutkę za 20 zł i supernowoczesną i skuteczną maść za 150 zł.
- Wybiorę chyba tę droższą maść, widzi pan, mam straszny kłopot ze szczurami, muszę szybko się ich pozbyć...
- Maść na pewno pomoże. Wystarczy złapać szczura i zacząć wcierać mu maść na początku na nosek (tu sprzedawca pokazuje koliste ruchy), później przewrócić go na plecy i smarować po brzuszku, następnie postawić go na nóżki i wcierać przez 10 sekund. 5 minut i nie ma bata, szczur zdycha.
Facet uradowany bierze dwie tubki maści, wybiega ze sklepu, ale po chwili wraca krzycząc:
- Panie, ale jak ja już złapię tego szczura, to ja mu przecież mogę siekierą łeb odrąbać!!
- Widzi pan - odpowiada ekspedient. - Jedni lubią tak, inni tak...
Szef podjechał dzisiaj pod biuro nowym Chryslerem:
- Nie ma co, ładne auto szefie.
- Cóż mogę powiedzieć. Pracuj ciężko, zostawaj po godzinach, a może w przyszłym roku będę miał jeszcze lepsze.
- Co wchodzi jednym uchem, a wychodzi drugim?
- Kilof
Użerałem się już trzecią godzinę z tą pieprzoną szafką z Ikea kiedy weszła moja żona i ironicznie zapytała:
- Może zadzwonię po tatusia żeby pomógł?
Odparłem:
- Czy kiedy w nędzny sposób robisz mi loda, to ja dzwonię po Twoją matkę?
Parka stoi przed klatką schodową. Podziwiają stojący obok samochód. On do niej:
- Zobacz, jaki nowiutki, z różowym szlaczkiem!
- Pewnie jakaś k*rwa dostała za regularne obciąganie.
- E... kochanie, to dla ciebie.
Można dużo dowiedzieć się o kobiecie patrząc tylko na jej ręce. Jeśli na przykład obejmują twojego fiut@ to np. znaczy, że cię lubi.
Wraca facet z delegacji. Wieczorem kładzie się do łóżka. Zaczyna grę wstępną i jak już ma zaraz wchodzić kiedy żona podaje mu prezerwatywę i mówi :
- Załóż.
- Jak to załóż? A od kiedy my to w prezerwatywie robimy?
- A kto cię tam wie co ty na tych delegacjach wyrabiasz!
- Nic nie wyrabiam. A kto cie wie co ty tu wyrabiasz jak mnie nie ma!
- No to mówię przecież. Załóż!
- Masza, ja bym dla ciebie księżyc ściągnął, gwiazdkę z nieba...
- Jura, jaki ty romantyczny!
- Dwa miesiące nie jeb@łem, nie takie rzeczy mogę powiedzieć...
Jak byłem młody, bardzo często wybierałem się w góry, żeby żyć w odosobnieniu przez kilka lat. Kiedyś lokalna telewizja dowiedziała się o mnie i młoda dziennikarka przyjechała na wywiad, i się pyta:
- Co pan tutaj tak robi samemu?
- A, poluję i ruch@m.
- A na co pan tak polujesz?
- Na coś do ruch@nia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
asakku
Generał Dywizji
Dołączył: 14 Maj 2011
Posty: 489
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:38, 17 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Kocham Beskidy
12 sierpnia
Przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu. Boże jak tu pięknie.
Drzewa wokół wyglądają tak majestatycznie. Wprost nie mogę się
doczekać kiedy pokryją się śniegiem.
14 października
Beskidy są najpiękniejszym miejscem na ziemi ! Wszystkie liście
zmieniły kolory - tonacje pomarańczowe i czerwone. Pojechałem na
przejażdżkę po okolicy i zobaczyłem kilka jeleni. Jakie wspaniałe!
Jestem pewien, że to najpiękniejsze zwierzęta na ziemi. Tutaj jest
jak w raju. Boże, jak mi się tu podoba.
11 listopada
Wkrótce zaczyna się sezon polowania . Nie mogę sobie wyobrazić jak
ktoś może chcieć zabić coś tak wspaniałego, jak jeleń. Mam
nadzieję, że wreszcie zacznie padać śnieg.
2 grudnia
Ostatniej nocy wreszcie spadł śnieg. Obudziłem się i wszystko było
przykryte białą kołdrą. Widok jak pocztówki bożonarodzeniowej.
Wyszliśmy na zewnątrz, odgarnęliśmy śnieg ze schodów i odśnieżyliśmy
drogę dojazdową.
Zrobiliśmy sobie świetną bitwę śnieżną ( wygrałem -yes, yes, yes! ),
a potem przyjechał pług śnieżny, zasypał to co odśnieżyliśmy i znowu
musieliśmy odśnieżyć drogę dojazdową. Kocham Beskidy.
12 grudnia
Zeszłej nocy znowu spadł śnieg. Pług śnieżny znowu powtórzył dowcip
z drogą dojazdową. Po prostu kocham to miejsce.
19 grudnia
Kolejny śnieg spadł zeszłej nocy. Ze względu na nieprzejezdną drogę
dojazdową nie dojechałem do pracy. Jestem kompletnie wykończony
odśnieżaniem. Pieprzony pług śnieżny.
22 grudnia
Zeszłej nocy napadało jeszcze więcej tych białych gówien. Całe
dłonie mam w pęcherzach od łopaty. Jestem przekonany, że pług
śnieżny czeka tuż za rogiem, dopóki nie odśnieżę drogi dojazdowej.
Sku...syn!
25 grudnia
Wesołych Pie...nych Świąt ! Jeszcze więcej gó...anego śniegu. Jak
kiedyś wpadnie mi w ręce ten sku...syn od pługu śnieżnego...
przysięgam zabiję !. Nie rozumiem, dlaczego nie posypią drogi solą,
żeby rozpuściła to gó....
27 grudnia
Znowu to białe kurestwo spadło w nocy. Przez trzy dni nie wytknąłem
nosa, z wyjątkiem odśnieżania drogi dojazdowej za każdym razem,
kiedy przejechał pług. Nigdzie nie mogę dojechać. Samochód jest
pogrzebany pod górą białego gówna. Meteorolog znowu zapowiadał
dwadzieścia pięć centymetrów tej nocy. Możecie sobie wyobrazić, ile
to oznacza łopat pełnych śniegu ?
28 grudnia
Meteorolog się mylił ! Tym razem napadało osiemdziesiąt pięć
centymetrów tego białego kurestwa. Teraz to nie odtaje nawet do
lata. Pług śnieżny ugrzązł w zaspie a ten ch... przyszedł pożyczyć
ode mnie łopatę ! Powiedziałem mu, że sześć już połamałem kiedy
odgarniałem to gó... z mojej drogi dojazdowej. Potem ostatnią
rozpie...łem o jego zakuty łeb.
4 stycznia
Wreszcie wydostałem się z domu. Pojechałem do sklepu kupić coś do
jedzenia i kiedy wracałem, pod samochód wpadł mi pierd..ny jeleń i
całkiem go rozjebał. Narobił szkód na trzy tysiące. Powinni
powystrzelać te sku...syńskie jelenie. Że też myśliwi nie rozwalili
wszystkich w sezonie!
3 maja
Zawiozłem samochód do warsztatu w mieście. Nie uwierzycie, jak
zardzewiał od tej jebanej soli, którą posypują
drogi.
18 maja
Przeprowadziłem się z powrotem do miasta. Nie mogę sobie wyobrazić,
jak ktoś kto ma odrobinę zdrowego rozsądku, może mieszkać na jakimś
zadupiu w Beskidach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|